1 Obserwatorzy
26 Obserwuję
Szusteczka

Szusteczka

Podróż w nieznane

Lirael - Garth Nix

„Lirael. Córka Clayrów” to drugi tom trylogii Starego Królestwa, autorstwa Gartha Nixa. Cieszę się, że znów miałam przyjemność przenieść się do świata wykreowanego przez tego autora, gdyż była to udana przygoda.

 

Sabriel Abhorsen i Touchstone zaprowadzili w Starym Królestwie spokój, jednak kilkanaście lat po powrocie króla na tron, zło ponownie się budzi. Mieszkańcom Królestwa zaczyna grozić niebezpieczeństwo, Sabriel i Touchstone starają się jak mogą, aby zapobiec nieszczęściu. Los krainy będzie spoczywać jednak w rękach młodej czarodziejki Lirael, córki Clayrów. Dziewczyna będzie musiała wyruszyć w nieznane, aby powstrzymać nieprzyjaciół, którzy rosną w siłę.

 

Wydarzenia w tym tomie mają miejsce kilkanaście lat po tych, które zostały opisane w „Sabriel”. Głównymi bohaterami są Lirael, córka Clayrów, i Sameth, syn Sabriel i Touchstone'a. Są niedoświadczeni, dopiero zdobywają niezbędną wiedzą, a mimo to będą musieli stawić czoła wrogom, którzy mają nad nimi przewagę liczebną, a także większą wprawę w posługiwaniu się magią. Oboje nie czuli się dobrze w swojej skórze i chcieli dopasować się do wymagań otoczenia. Samethowi nie pozwalał na to strach, zaś Lirael brak daru Widzenia, tak normalnego dla Clayr.

 

Poprzedni tom przypadł mi do gustu, więc z radością sięgnęłam po kontynuację. Tym razem śledziłam losy innych postaci, które polubiłam równie szybko, jak ostatnio. Wraz z rozwojem wydarzeń śledziłam ich dojrzewanie, zwłaszcza w przypadku Lirael. Odczuwałam ich obawę przed niepewną przyszłością, uczucie odosobnienia, niezrozumienia. Chociaż oboje posiadają czarodziejskie moce, ich problemy były tak normalne, jak nastolatków w rzeczywistym świecie.

 

Rzeczywistość. Nix po raz kolejny połączył dwa różne światy w jednej historii. Stare Królestwo, w którym występuje magia, nekromancja, a także Ancelstierre, gdzie ludzie nie wierzą w istnienie czarów, gra się w piłkę nożną, używa telefonów. Zetknięcie się tych rozbieżnych krain wyszło autorowi w sposób naturalny, spójny. Wydawało mi się to zupełnie normalne, iż po jednej stronie muru krążą czarodzieje, zaś po drugiej stronie uznawani są za bajki dla dzieci.

 

W tym tomie Garth Nix zdradził mi więcej sekretów dotyczących magii, skupiając się również na tej pradawnej mocy, nieznanej wszystkim stworzeniom, a także na darze Clayrów, ich tradycji. Poznany wcześniej świat stał się jeszcze barwniejszy, bogatszy. Oprócz większej ilości czarów, przedstawione zostały mi nowe miejsca, jak Lodowiec Clayrów czy Czerwone Jezioro. Mapa Starego Królestwa poszerza się, podobnie jak jego historia, której fakty autor umiejętnie wplata do fabuły.

 

Powieść czyta się szybko, gdyż język jest łatwy w odbiorze, prosty, ale na dobrym poziomie. Autor posiada dar ukazywania świata takim, jakim go przedstawia. Łatwo pobudzał moją wyobraźnię, od razu przenosząc do Starego Królestwa. Nie raz uśmiechałam się również nad lekturą, czytając humorystyczne wstawki, którymi obdzielał bohaterów.

 

Jeżeli czytaliście już „Sabriel”, jestem pewna, że sięgniecie po „Lirael. Córkę Clayrów”. Jeśli lektura pierwszego tomu jest wciąż przed Wami, nie wahajcie się dłużej. Ja sama coraz bardziej wciągam się w historię opowiadaną przez Nixa, a jestem pewna, że jeszcze wiele przede mną.